Ogród

Inwazja biedronek azjatyckich

Inwazja biedronek azjatyckich
Inwazja biedronek azjatyckich

Jesień to czas, kiedy do naszych domów sprowadzają się niechciani lokatorzy. Mają co prawda niewielkie rozmiary, ale mogą narobić znacznych szkód, a nawet zagrozić zdrowiu. Takimi szkodnikami są niektóre owady, np.: biedronki azjatyckie. Od kilku lat obserwuje się w Polsce plagę tego szkodnika. Eksperci mówią wręcz o inwazji biedronki azjatyckiej, które całymi koloniami szukają schronienia przed zimą w naszych domach.

Podstawowe informacje o biedronce azjatyckiej

Omawiany owad ma charakterystyczne ubarwienie – kolory od pomarańczowego, przez czerwony, aż do czarnego. Są dość duże, a ich ciało jest owalne i dobrze wysklepione. Inaczej nazywane są arlekinami. Może  zmieniać swoje barwy, a liczba kropek waha się przedziale od 0 do 23. Biedronki azjatyckie są bardziej uciążliwą  wersją rodzimych biedronek. Jesienią szukają w naszych domach i mieszkaniach miejsca, aby przezimować.  

Gromadzenie się w większe skupiska to ich naturalne zachowanie. Dzięki tendencjom skupiskowym odstraszają drapieżniki – ich czerwony kolor jest informacją, że są niesmaczne i trujące.  Występowanie ich w dużych skupiskach sprawia, że mieszkańcy określają ich pojawianie się  inwazją biedronek azjatyckich. Dostają się do ludzkich siedzib  przez framugi drzwi i okien i wszelakie dziury w budynku.

Gatunek niebezpieczny

 Ten inwazyjny gatunek jest niebezpieczny  dla rodzimych biedronek, ponieważ pożerają ich jaja oraz larwy. Szybko się mnożą i powoli zastępują gatunki polskich biedronek m.in. siedmiokropkę i dwukropkę. Mogą być zagrożeniem dla alergików, ponieważ gryzą częściej niż nasze biedronki i  zaniepokojone, wytwarzają ochronną, żółtą substancję, która  plami i trudno ją zmyć. Substancja może także wywołać uczulenie i bąble na wrażliwej skórze. Mogą doprowadzić do  alergicznego zapalenia spojówek, astmy, pokrzywki i obrzęk naczynioruchowy.

Atak biedronek azjatyckich  wymusza konieczność podjęcia działań zapobiegawczych przez właścicieli mieszkań i administrację budynków.

Jak pozbyć się biedronek azjatyckich z domu?

Stosowanie chemii w domu może być zgubne dla zdrowia domowników i pożytecznych gatunków zwierząt. Dobrym sposobem na odstraszanie biedronek azjatyckich  będzie uszczelnienie drzwi oraz okien, remont budynku polegających na pozbyciu się dziur i zamontowanie w oknach moskitiery. Zapachami odstraszającymi biedronki są mentol i kamfora. Sprawdzają się ledowe lampy owadobójcze. 

Czytaj także:  Z czego zrobić ścieżki w ogrodzie?

Domowym sposobem na biedronki azjatyckie  jest rozłożenie skórek z cytryny  na parapecie. Omawiany gatunek biedronek  nie lubi zapachu kwaśnych owoców. Co jeszcze odstrasza biedronki? Owady odstrasza także popularny  jesienny kwiat – chryzantema. Arlekiny można też odkurzać, ale worek trzeba opróżnić poza mieszkaniem, ponieważ biedronki mogą się uwolnić i rozprzestrzenić w mieszkaniu.

Długofalowe rady ekologów

Problem inwazji biedronek w mieszkaniach  można rozwiązać domowymi sposobami.  Jednak o wiele skuteczniejsze jest zapobieganie dostawaniu się tych owadów do domów. Trzeba stworzyć im naturalne, np.: siedliska w parkach, w starych próchniejących drzewach, w szyszkach i liściach. Wystarczy  nie grabić liści w miejskich parkach, a problem uciążliwych biedronek rozwiąże się z łatwością. Elewację bloków trzeba dodatkowo zabezpieczać. Konieczne jest uszczelnienie ram okiennych.

Jeszcze do niedawna biedronka azjatycka była wykorzystywana do zwalczania mszyc i uznawana za pożytecznego owada, ale jej hodowla wymknęła się spod kontroli. Trudno będzie pozbyć się tego inwazyjnego gatunku ze środowiska, ale trzeba podjąć działania, które będą chroniły rodzime gatunki biedronek: siedmiokropki, dwukropki, oczątka.

Problem ataku biedronek azjatyckich jest długofalowy – nie ma  prostego rozwiązania, ponieważ wszelkie opryski powodują straty w rodzimych gatunkach owadów.  Na pewno konieczne jest uszczelnienie wszelkich dziur w budynkach i okien oraz przywrócenie równowagi biologicznej w parkach, które w końcu powinny stać się oazą miejskiej przyrody, a nie obszarem równo wykoszonych trawników podzielonych ścieżkami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *